Dziś przychodzę do Was z pudrem brązującym marki HUDA. Puder ten nosi nazwę GLOWISH i jak zapewnia producent, w jego składzie znajduje się aż 90% składników naturalnego pochodzenia. Ja mam odcień 03 Tan Light. Dostępnych jest w sumie 5 odcieni, mój jest tak akurat pośrodku gamy kolorystycznej. Puder zakupiłam w Sephorze, a jego regularna cena to 159 zł. Cena taka sobie, bo w podobnej cenie przy dobrej promocji można już kupić całą paletkę do konturowania.
W opisie znajdziemy obiecujące informacje, że „Hipnotyzujące zestawienie dwóch odcieni pozwoli Ci uzyskać wspaniały złocisty efekt, jak tuż po zejściu z plaży. Wystarczy kilka pociągnięć pędzlem, aby wymodelować i podkreślić twarz”.
![](https://i0.wp.com/okiempaletomaniaczki.pl/wp-content/uploads/2022/04/20220426_16040227500-1.jpg?resize=640%2C640&ssl=1)
Obietnice obietnicami, w opisach zawsze brzmi to wszystko pięknie, a potem… rozczarowanie… Dlaczego więc akurat zdecydowałam się na ten bronzer? Hmmm… Ja ogólnie z bronzerami mam problem. Lubię chłodne odcienie, ale mam dość ciemną karnację i muszę mieć taki raczej ciemniejszy kolor, żeby było go widać i żeby spełniał swoją funkcję, czyli nadawał się do konturowania. Niestety ciemne bronzery w chłodnych tonacjach mają tendencję do robienia plam, a tego bardzo nie lubię. Nagromadziłam już tych bronzerów całkiem sporo, mam takie solo i w paletach do konturowania, a tak w zasadzie z żadnego nie jestem tak do końca zadowolona. Albo są za ciepłe, albo robią plamy i nie rozcierają się do mgiełki, a takie właśnie „mgiełki” lubię najbardziej 🙂
![Huda Beaty Glowish](https://i0.wp.com/okiempaletomaniaczki.pl/wp-content/uploads/2022/04/20220426_16073427498-1.jpg?resize=640%2C688&ssl=1)
Szukałam więc w miarę chłodnego bronzera, niezbyt ciemnego, ale żeby był u mnie widoczny i dawał delikatną mgiełkę na policzku. Konsultantka w Sephorze wybrała dla mnie kilka propozycji, a ostatecznie zdecydowałam się właśnie na Hudę, gdyż ten bronzer, w tym właśnie odcieniu wypadał najchłodniej. Jest to puder typu „mozaika”, czyli kilka odcieni w jednym, które łączą się ze sobą podczas nakładania. Podobno każda kompozycja jest unikalna i nie ma dwóch identycznych bronzerów 🙂
![](https://i0.wp.com/okiempaletomaniaczki.pl/wp-content/uploads/2022/04/20220426_16094627496-1.jpg?resize=640%2C640&ssl=1)
Poniżej możecie zobaczyć jak mój odcień prezentuje się na skórze.
![](https://i0.wp.com/okiempaletomaniaczki.pl/wp-content/uploads/2022/05/20220503_15283228119-kopia.jpg?resize=640%2C635&ssl=1)
Czy było warto? Nie jest to może aż tak chłodny odcień jakbym sobie tego życzyła… Ale puder jest tak aksamitny, że rzeczywiście nakłada się i rozciera wprost bajecznie. Ma odpowiedni odcień do mojej karnacji, można go też bardzo fajnie budować, dzięki czemu da radę nawet przy opalonej buzi. Ogólnie jestem bardzo z niego zadowolona i myślę, że do czasu znalezienia ideału (oby to kiedyś nastąpiło) stanie się moim ulubieńcem. Ma też całkiem rozbudowaną, jak na tego typu kosmetyki, gamę odcieni, więc myślę, że każda z pań dopasuje odcień do swojej karnacji.