Dziś przychodzę do Was z absolutną nowością od Natashy Denony, a mianowicie paletką RETRO GLAM. Nazwa może Wam się wydać znajoma, ponieważ Natasha ma już w swojej kolekcji zarówno paletę RETRO, jak i GLAM oraz wersje mini obu tych palet. Jak możemy przeczytać w opisie paleta ta „łączy zielenie, róże i neutrale MINI RETRO PALETTE z różnorodnymi uwodzicielskimi wykończeniami GLAM PALETTE w kolekcji całkowicie NOWYCH odcieni”. Paleta dostępna jest w polskiej Sephorze w cenie 335 zł, ale łapie się na większość dostępnych promocji, tak więc można ją zakupić często w okazyjnej cenie -20%, a czasami nawet -25%.
Opakowanie palety jest plastikowe, ale bardzo ładne, jakby trójwymiarowe, stonowane. Utrzymane jest w kolorystyce znajdujących się w środku cieni, z przewagą różu przechodzącego w delikatną zieleń, z nienachalnym złotym akcentem. Paleta zaopatrzona jest też w duże lusterko.
Jest to paleta w wersji midi, a więc w środku znajdziemy 15 cieni o różnorodnym wykończeniu. Mamy tu 7 w pełni matowych cieni i 8 mniej lub bardziej błyszczących, o wykończeniu od delikatnie perłowych/satynowych po metaliczne z drobinkami. Zdecydowanie przeważają w tym zestawieniu zielenie, co nie dla każdej z Was zapewne będzie zaletą tej palety 🙂 Ale mamy tu też piękne chłodne róże oraz beże i brązy.
Nie mam co prawda ani palety Glam, ani Retro w pełnej wersji, natomiast mam obie te paletki w wersji mini i nie znalazłam w nich odpowiednika żadnego z cieni z RETRO GLAM. Rzeczywiście więc będą to wersje „odswieżone” 🙂
Poniżej możecie obejrzeć swatche oraz zapoznać się z opisami poszczególnych kolorów cieni.
Od góry:
flare – delikatny, mieniący się wyraźnymi drobinkami róż
jazzy – dość ciemny perłowy brąz, z oliwkową nutą
oscar – piękny szampański odcień z metalicznym wykończeniem
evergreen – chłodna, dość ciemna matowa zieleń
marlin – niezwykłej urody metaliczna jasna zieleń
maxi – metaliczny brąz ze śliwkową nutą
sage – matowa chłodna jasna zieleń
holly – piękny pudrowy matowy róż
fringe – jaśniutki zielony mat
faye – jasny matowy chłodny brąz z oliwkowymi tonami
flutter – jasny metalik z wyraźnymi drobinkami, chłodny perłowo-złocisty
lucy – matowy beż w netralnym odcieniu
palladian – srebrno-zielony cień o metalicznym wykończeniu
belle – matowy brudny róż
oz – oliwkowa metaliczna zieleń ze złotymi tonami
Kolorystyka palety RETRO GLAM jest naprawdę obłędna. Przeważają tu co prawda zielenie, ale są one przepiękne. Ja bardzo zielone cienie lubię, a że tutaj większość jest w chłodnej tonacji, a ja mam raczej we wszystkich paletach z zieleniami takie cieplejsze, złotawe to skusiłam się na tę paletkę i nie żałuję. Ale zdaję sobie sprawę, że nie każdej z Was taka ilość zielonych odcieni w jednej palecie będzie odpowiadać. Róże znajdujące się w tej paletce są również niezwykłej urody i pięknie wyglądają na oku. Są delikatne, zgaszone, można je spokojnie zastosować solo lub przełamać beżem czy brązem. Widziałam też makijaże wykonane tą paletą, gdzie róże były połączone z zieleniami. Ja nie bardzo takie zestawienia lubię, natomiast w połączeniu z beżami i brązami z tej paletki, zielenie prezentują się naprawdę świetnie. Cienie, jak to u Natashy są bardzo dobrej jakości, maty są dobrze napigmentowane, nie osypują się i bardzo dobrze się ze sobą łączą. Cienie z wykończeniem metalicznym są również bez zarzutu, dobrze się nakładają, zarówno palcem, jak i pędzlem na mokro i długo zachowują swój błysk na powiece. Jeśli lubicie zielenie oraz brązy i beże z delikatną oliwkową nutą i lubicie czasem zaszaleć z różem na powiece, to ta paletka jest jak najbardziej dla Was. Ja ze swej stronie serdecznie ją polecam.